Aktualności
“Chroń mnie Panie od pogardy. Od nienawiści strzeż mnie Boże” – śpiewał Jacek Kaczmarski.
Do napisania tego tekstu skłoniła mnie obserwacja jaką poczyniłem w trakcie pracy z dziećmi nad mikroekspresją, której codziennie doświadczają w relacjach międzyludzkich.
Czy wiesz, że dzieci rozpoznały, radość, złość, zaskoczenie, wstręt, strach… natomiast z jedną emocją miały duży rebus? Jest nią POGARDA. Pomyślałem wówczas, że są jeszcze nie zainfekowane, że musimy zrobić wszystko, aby je chronić! Bardzo mnie to poruszyło…
Zatem mam do Ciebie pytanie, czy widzisz co się dzieje wokół? Czy i Ty obserwujesz to co się z nami Polakami dzieje? Hejt, nienawiść, POGARDA „kwitnąca” na naszych twarzach i w ukrytych pod świętoszkowatością słowach.
„Może nie jestem bogaty, ale za to jestem dobrym człowiekiem, ten z pieniędzmi na pewno jest złodziejem lub zarobił wiesz jak…”, „Może nie wyszło mi w życiu, ale za to jestem „dumnym” Polakiem, no i na szczęście nie muzułmaninem bo ci to terroryści”, „Ci, którzy nic nie osiągnęli, widocznie się za słabo starali lub po prostu są leniwi”.
Droga Czytelniczko, Czytelniku… pogarda jest domeną tych, którzy od zawsze mocowali się z kruchością poczucia własnej wartości, która pozycjonuje nas w świecie społecznym. Jeśli nie potrafimy jej budować w oparciu o własne dokonania i głębokie, empatyczne relacje, wówczas błyskawicznie „sklecimy” ją dzięki „prostym” porównaniom i dyskredytacji innych.
Codziennie obserwuję utrwalanie przerażającego podziału na „lepszych i gorszych”. Czy od tego toksycznego przekonania nie wybuchają konflikty w rodzinach, dzielnicach, między narodami?! Na dodatek ta cholerna racjonalizacja prawa do pogardzania innymi! „Ja, nie pokazuję pogardy, tylko mówię jak jest”, „Gardzę nimi ponieważ nie są prawdziwymi patriotami, ponieważ zarabiają więcej/mniej, ponieważ wyglądają tak a nie inaczej, ponieważ wygrali/przegrali, ponieważ są ze Wschodu/Zachodu…
Czy spodziewałaś/spodziewałeś się, że dożyjesz czasu kiedy odzieranie z godności człowieka tylko dlatego, że modli się do innego boga, podjął decyzję o rozwodzie, przytył, ma inne preferencje polityczne, kolor skóry, czy odniósł sukces stanie się NORMĄ?
PAMIĘTAJ pogarda nie tylko wywołuje podziały społeczne. POGARDA niszczy więzi jak żadna inna emocja! To nie złość koroduje nasze relacje, rodziny… To pogarda, kiedy wniknie do naszego związku, nasz świat zaczyna się definitywnie rozpadać!!!
Czy możemy coś z tą sytuacją zrobić? TAK. Dyskutujmy, rozmawiajmy, wymieniajmy się poglądami, każdy ma prawo do ich prezentowania. Natomiast PROSZĘ róbmy to bez determinacji PRZEKONANIA KOGOŚ ZA WSZELKĄ CENĘ, uznania, że „moje jest lepsze, bardziej wartościowe, jedyne i słuszne”. Dość wygłaszania poglądów opartych na FAŁSZYWEJ POWSZECHNOŚCI!
Wszyscy się różnimy i to właśnie z tej różnorodności tworzy się każdego dnia unikalny, fantastyczny patchwork społeczno-psychologiczny o nazwie POLKI/POLACY. Warto go wspierać, rozwijać z taką samą czułością, cierpliwością i zaangażowaniem jak czynimy to wobec naszych Synów, Córek, wszystkich, których kochamy.
Zapraszam do wyrażenia swojego poglądu… nawet jeśli miałoby być nim jedno słowo.
Hubert
Myślę, że pogarda, a właściwie jej poziom w naszym kraju to nie tylko kwestia niskiego poczucia własnej wartości… to także pętla sprzężenia zwrotnego z nieświadomym modelowaniem… mnóstwo osób dookoła “hejtuje” to młodzież także zaczyna powtarzać wzorce… Dorastają w przekonaniu, że to coś… naturalnego… Skala zjawiska występującego “u nas” jest przerażająca… Pamiętam jak przed laty byłem członkiem pewnego branżowego forum internetowego “za Oceanem”. Otwartość, pomoc, serdeczność innych użytkowników była dla mnie jako Polaka mega szokująca… Amerykanie, bo głównie to oni pisali na tym forum byli niesamowicie pomocni i wyrozumiali. Wiem z własnego doświadczenia, że na polskich forach nie obeszłoby się bez typowego dla nas trollingu… Trudno jest mi jednoznacznie wskazać co jest główną przyczyną tak wielkiej skali problemu u nas… Nie twierdzę, że to tylko nasz problem… w Stanach też to ma miejsce… dla nich mego aktywującym zdarzeniem było pojawienie się Chińczyków na forum… bardzo szybko zaczęły się epitety… od morderców, komunistów… tak “swojsko” się zrobiło zaraz… Problem znacznie bardziej skomplikowany niż mogłoby się powierzchownie wydawać… Najbardziej przerażające dla mnie są konsekwencję pogardy… to do czego ona prowadzi… Zastanawiam się co możemy zrobić, by globalnie poradzić sobie z tym niebezpieczeństwem…
Czy zawsze pogarda jest negatywnym odczuciem…?
niech nie opuszcza cię twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy – oni wygrają
pojdą na twój pogrzeb i z ulgą rzuca grude
a kornik napisze twój uładzony życiorys
Po przeczytaniu tego tekstu, zastanowiłam się nad sobą. Ja także mam problem z pogardą lecz wcześniej sobie tego nie uświadamiałam. Cieszę się, że napisałeś ten tekst.
co ty wiesz o pogardzie , o braku tolerancji, spróbuj żyć jako chory psychicznie w ukryciu chociaż niczego złego złego innym nie zrobiłeś, a tymczasem na miłosierdzie i tolerancję wg. ciebie zasługują tylko muzułmanie, geje, zblazowani celebryci i ci którzy mają za dobrze w dup..skach, bananowa młodzież