A więc to już. Nadeszły te dni, kiedy otwierając oczy na zewnątrz panuje mrok… nie przepadam, za tym momentem. Słyszę przejeżdżające samochody, zegar w salonie, lodówkę zatrzymującą na chwilę swą pracę… stan gotowości do rozpoczęcia dnia.
Układam na „półce świadomości” wszystkie niepokoje, „nie chce mi się” i „czy na pewno się uda”. Umiejscawiam się w „tu i teraz” a więc kolejnych 24 godzinach.

Schodzę do kuchni, ulubiony kubek od Susen Gray​ już na mnie czeka. Zapach kawy, obserwacja przestrzeni, w moim rytmie, wsłuchaniu w oddech. Bez przyspieszania, bardziej z silnym poczuciem stabilności nóg i faktury oraz temperatury podłogi. Spokojny krajobraz strefy wpływu w umyśle… i wówczas jest!

Punkt balansu, wszystko na swoim miejscu, potencjały włączone i ustawione na optimum. Dzień został otwarty jak drzwi do ulubionej piekarenki z jej zapachami i światem na wyciągnięcie ręki…

Dobrego dnia dla Wszystkich po drugiej stronie ekranu 🙂

P.S.
Moi Drodzy już jutro wtorek (26.09.) kończą się zapisy na Trening Rozwoju Osobistego STOPKLATKA
Zapraszam do kontaktu z Asią Kołtoniak pod numerem +48 607 999 012.