Aktualności
ZŁAM OGRANICZENIA! Uczenie się gry w tenisa po 40-ce? Ale po co?!
- 1 września 2017
- autor: Michal Nowicki
- kategoria: AKTUALNOŚCI

Rozpoczęcie studiów podyplomowych jest jak rozpoczęcie gry w tenisa po 40-ce…
Kiedy miałem 7 lat, mój szanowny Papa sprezentował mi drewnianą rakietę tenisową marki Germina, którą zakupił w trakcie krótkiego wypadu do DDR lub jak ktoś woli NRD. Do dziś pamiętam jak z wypiekami na twarzy odbijałem nią piłkę o ogromną ścianę stojącą tuż przy moim socrealistycznym bloku mieszkalnym. Pech chciał, że na tejże ścianie mieściło się jedno kuchenne okno z często otwartym lufcikiem. Jak się domyślacie kilka piłek „niechcący” wpadających przezeń do środka zmieniało prawdopodobnie na stałe geografię kuchennych wystrojów…
Mijają lata w trakcie, których jednym z najczęściej oglądanych i pasjonujących mnie sportów jest tenis ziemny. Rozpoczynają się podróże by obserwować najlepsze pojedynki na żywo. I w końcu nadchodzi TEN MOMENT! Podejmuję decyzję o rozpoczęciu nauki gry w tenisa. Konsekwentnie przez 11 miesięcy 2/3 razy w tygodniu, z trenerami Kubą i Rafałem, rano lub wieczorem „gryzę kort”. Po pierwszym treningu wiem, że NIGDY już nie powiem złego słowa na Agnieszkę Radwańską, nigdy! I uświadamiam sobie jeszcze bardziej, że mecz tenisowy nie trwa tylko godzinę… bo ja ku swemu przerażeniu po 60 minutach przypominam drgającą w salaterce galaretkę Gellwe!
Doświadczam jednak czegoś dużo bardziej istotnego… poczucia nieprawdopodobnego zanurzenia się w MOTYWACJI, PASJI POKONYWANIA OGRANICZEŃ… Dlatego też czy chłód, mróz, deszcz czy słońce ruszałem na korty by finalnie w trakcie ostatniego turnieju dotrzeć do półfinałów w singlu i deblu w mojej kategorii 🙂
Stoooop! Stoooop! Stoooop! Bo nie to jest najistotniejsze. Ważniejsze jest to, że parę tygodni temu kiedy siedziałem przy stole z osobami istotnymi dla mojego życia, opowiedziałem tę historię tak jak i wam Drogie Czytelniczki i Czytelnicy i co słyszę w odpowiedzi… „ Uczenie się gry w tenisa po 40-ce? Ale po co?!”
No właśnie… jak wielu spośród nas słyszało tego rodzaju „zapytania” i poddawało się, stawało pod murem samokrytyki i „oddawało strzał w głowę” swojej pewności siebie, prawu do samodecydowania, gotowości do zmiany i NIGDY NIE KOŃCZĄCEGO SIĘ PROCESU ROZWOJOWEGO?! Jak wielu nie wiedziało jeszcze wówczas, że warto się zastanowić nad tym dlaczego „ta” czy „ten” w ten sposób mówią? Jaki jest ukryty motyw by traktować nas tego typu zwrotami oraz jak wielu fantastycznym okazjom, momentom pozwoliliśmy przez nie w naszym życiu umknąć, bezpowrotnie odejść… „Bo po co się z nimi zmierzyć? Bo inni tak, ale nie my.”
Jako adolescent ruszałem do konfrontacji kończącej się zamknięciem się w pokoju i założeniem słuchawek na uszy. Dziś robię swoje, konsekwentnie krok po kroku. Wspieram również tych, którzy nie rozpoczynają „gry w tenisa” bo przecież nigdy nie zagrają już jak Novak Djoković czy Serena Williams. No tak przecież nie będziemy także Piccassem, Callas czy Małyszem… i tak w dalszym ciągu możemy podcinać sobie skrzydła, w każdej sytuacji.
Podobnie jest ze studiami, na które jeszcze “kiedyś znajdziesz czas…” a przecież to jedynie 21 DNI w trakcie roku no i możliwa jest refundacja czesnego o 50-80%.
Zastanów się kto i kiedy powiedział, że na „to” przyjdzie jeszcze w życiu czas… gdy tak faktycznie możesz go już nie mieć? Przypomnij sobie kto przekonał Cię, że kobieta/mężczyzna w pewnym wieku może już jedynie „dobierać kolor włosów do forniru trumny”, kiedy nie ma żadnych przesłanek by w ten sposób uważać?
Zatem wziąłem rakietę i po prostu zacząłem trenować ŁAMIĄC TYM SAMYM MENTALNE OGRANICZENIA. Czy potrafię grać? Tak, potrafię. Czy pozostały jeszcze obszary do zgłębienia w grze? OCZYWIŚCIE, ŻE TAK… w końcu chcę grać jak Roger Federer 😀
A jaka jest Twoja decyzja, jakie jest Twoje DZIAŁANIE?
Szanowni Państwo już 11.09 poniedziałek o godzinie 19:00 odbędzie się się Facebook’owy LIVE CHAT z moim udziałem, w ramach którego odpowiem Państwu na wszystkie pytania dotyczące absolutnie wyjątkowych STUDIÓW PODYPLOMOWYCH Teichert & Partners 2017-2018, serdecznie zapraszam do spotkania w przestrzeni internetowej.
Pozdrawiam
Hubert Teichert